Kategorie
Oficjalne opinie i pisma

Zmiana nazwy uczelni – i co dalej?

Czy nowa nazwa Uniwersytetu Pedagogicznego będzie lepsza od obecnej?

Od kilku tygodni sprawa zmiany nazwy Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej jest powodem publicznej debaty. Stało się tak nie tyle za sprawą samej woli zmiany nazwy, ale związanej z tym kontrowersyjnej propozycji, w myśl której nowa nazwa to Uniwersytet Krakowski im. KEN. Propozycja ta nie jest niczym nowym i pojawiła się również w trakcie wewnętrznej dyskusji toczonej w Akademii Pedagogicznej w 2008 roku, kiedy zmieniano jej nazwę właśnie na Uniwersytet Pedagogiczny. Rozważano wówczas możliwość wprowadzenia wspomnianej bezprzymiotnikowości Uniwersytetu, ale dywagacje te miały charakter właściwie czysto teoretyczny. Ówczesne władze uczelni wykazały się świadomością i odpowiedzialnością. Jako przeszkody do zmiany nazwy na wzór dzisiejszych propozycji podawano trzy argumenty: pierwszy, brak niektórych kierunków studiów, który powinny być prowadzone na uniwersytecie bezprzymiotnikowym (np. prawo, ekonomia); opór środowiska pedagogicznego, które miało niechętny stosunek do pozbycia się przymiotnika „pedagogiczny” oraz spodziewano się sprzeciwu władz Uniwersytetu Jagiellońskiego w związku z posługiwaniem się nazwą Uniwersytet Krakowski.

Dzisiaj żaden z tych argumentów nie przemawia do władz UP. O ile rozwój Uniwersytetu Pedagogicznego pozwolił na uzupełnienie oferty o kierunki, które powinny znamionować klasyczny uniwersytet (m.in. prawo), z czego należy się cieszyć, to nie wiadomo dlaczego ze swojego sprzeciwu wobec zmiany nazwy zrezygnowali pedagodzy, natomiast obiekcje Uniwersytetu Jagiellońskiego postanowiono zignorować. Z tych faktów cieszyć się już nie wypada. Z jednej strony bowiem, chętne jak się wydaje, rozstanie z przymiotnikiem „pedagogiczny” przez pedagogów wystawia im co najmniej dwuznaczne świadectwo na temat przywiązania do wartości i misji towarzyszącym pedagogice. Zapewne część z nich, być może większość, przejawia dezaprobatę wobec proponowanej zmiany, jednak niewątpliwie nie jest to czas na Uniwersytecie Pedagogicznym, kiedy można swoje obiekcje przedstawiać publicznie, tym bardziej, że zmianę nazwy popiera otwarcie były dziekan wydziału pedagogicznego, a obecnie dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii, który nawiasem mówiąc, nie jest ani pedagogiem ani też psychologiem, co z kolei budzi wątpliwości, czy aby na pewno powinien stać na czele ciała tak ściśle związanego z pedagogiką. Może właśnie ten fakt, wraz z brakiem tolerancji dla odmiennych opinii połączony ze skłonnością do wyciągania konsekwencji z tego stanu rzeczy, jest powodem, że środowisko pedagogiczne tak jednoznacznie chce się rozstać z dotychczasowym charakterem uczelni. Z drugiej strony, ignorowanie argumentów historycznych przywoływanych przez rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego jest przejawem braku kultury i budzi po prostu niesmak, tym bardziej że było oczywistym, że taka reakcja władz UJ nastąpi. Widać jednak, że wspomożenie polityczne płynące ze strony władzy i do pewnego stopnia jej patronat nad tym co dzieje się na Uniwersytecie Pedagogicznym, uwalnia wszelkie hamulce.

Na rzecz zmiany nazwy przywoływanych jest szereg argumentów, przyjrzyjmy się niektórym z nich.  Po pierwsze, Uniwersytet Pedagogiczny nie jest już uczelnią, która w przeważającej mierze kształci nauczycieli, a obecna nazwa jest myląca dla potencjalnych studentów. Argument ten jest poniekąd fałszywy, ponieważ UP odchodzi od kształcenia nauczycieli właściwie od końca lat 90. Fakt ten jest powszechnie znany, także młodym ludziom aspirującym do studiowania na UP. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy są od kilkudziesięciu lat wskaźniki rekrutacji na kierunki nienauczycielskie, które dominują na UP. Świadczą one o tym, że młodzież doskonale wie jaki rodzaj kształcenia jest prowadzony w tej uczelni. W swoich wyborach nie kierują się ona nazwą uniwersytetu, a po prostu poszukuje interesujących ją kierunków studiów, które albo znajdują, albo nie znajdują w ofercie Uniwersytetu Pedagogicznego.

Po drugie, dotychczasowa nazwa utrudnia prowadzenie badań i rozwój w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych, co powoduje, że jesteśmy nierozpoznawalni wśród studentów, jak również badaczy. Cóż powiedzieć wobec tego rodzaju argumentów? Kto rzetelnie prowadzi działalność naukową ten wie, że rozpoznawalnym w środowisku naukowym staje się ten, którzy ma coś do powiedzenia w danej dziedzinie, a nie ten, który pracuje na takim czy innym uniwersytecie. To dorobek świadczy o jakości prowadzonych badań, a nie to, gdzie są one prowadzone.

Po trzecie, argumentuje się, że przymiotnik „pedagogiczny” ogranicza możliwości działania samorządu studenckiego, który jest wprawdzie członkiem Forum Uniwersytetów Polskich, niemniej jednak z powodu braku UP w gronie Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich, dysponuje jedynie głosem doradczym. Należy powiedzieć, że ustawowym forum reprezentacji samorządów studenckich jest Parlament Studentów RP zrzeszający wszystkie samorządy studenckie, a Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich jest ciałem zasłużonym, ale wtórnym wobec Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, której pozycja jest umocowana w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym. Samorząd studentów UP jest członkiem Parlamentu studenckiego, a UP jest obecna w KRASP. W tym świetle zatem, pozbywanie się z nazwy 75 letniego dorobku z powodów artykułowanych przez samorząd studencki jest po prostu brakiem szacunku dla własnej uczelni.

Po czwarte, w argumentacji na rzecz zmiany nazwy padają stwierdzenia, że obecna jej postać jest problemem wizerunkowym i komunikacyjnym. Argument ten padł ze strony dziekana Wydziału Sztuki, ale wydaje się, że pobrzmiewał w wypowiedziach wielu zwolenników zmiany nazwy. Mówiąc wprost, chodzi o rodzaj wstydu, że działalność naukową prowadzi się pod szyldem pedagogiki, zwłaszcza tę związaną ze sztuką. Rzeczywiście, trudno znaleźć w Polsce uniwersytet klasyczny, który miałby w swoich strukturach sztukę. I ten fakt powinien zmuszać do zastanowienia, co dalej ze sztuką na Uniwersytecie Pedagogicznym? Skoro stając się uniwersytetem klasycznym, dostosowując się do tak oczekiwanego statusu, powinniśmy być konsekwentni i zastanowić się nad sensem  obecności sztuki na Uniwersytecie Krakowskim im. KEN. Jak do tej pory jakość naukowa Wydziału Sztuki nie budziła zastrzeżeń, była i jest bardzo wysoka, a w jej osiąganiu nie przeszkadzała dotychczasowa nazwa. Czy warto zatem sytuować się w roli swoistego dziwactwa w strukturze nowego, klasycznego już uniwersytetu?

Ten sam argument dotyczy pedagogów, którzy słowami swojego dziekana tak bardzo pragną zmiany. Jak w nowych realiach uzasadnią istnienie rozbudowanej struktury instytutów pedagogicznych? Odpowiedź znajdziemy obserwując działania odpowiadające na nowe wyzwania związane z pozbyciem się przymiotnika „pedagogiczny”. Już przystąpiono do zmian restrukturyzacyjnych. Jakie są ich pierwsze efekty, widać. A to dopiero początek likwidacji wielu katedr i być może instytutów.

Dlaczego Uniwersytet Pedagogiczny powinien zachować swoją nazwę?

Argumenty przedstawiane przez zwolenników zmiany nazwy nie są jednak całkowicie bezzasadne. Prawdą jest, że lepsza z punktu widzenia marketingowego jest nowa propozycja, o ile nie narusza interesów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zapewne studenci zyskaliby prawo do pełniejszego uczestnictwa w takim czy innym gremium, kandydaci na studentów z całą pewnością nie kojarzyliby już uczelni z profesją nauczycielską, choć takich osób jest niewiele, a pewne grono pracowników przestałoby się wstydzić, że pracuje na uczelni pedagogicznej. Ich poczucie wartości zapewne by wzrosło, ale nie tędy droga. Pytanie, czy warto dla tych wątpliwych racji pozbywać się dorobku i związanej z nim marki wypracowanej przez 75 lat, a zwłaszcza w ostatnich 20 latach. Moment na zmianę nazwy był w 2008 roku, od tego czasu wiele dobrego na UP się stało. Pod nazwą Uniwersytet Pedagogiczny uzyskano status uniwersytetu aspirującego do grona uczelni flagowych, wielokrotnie zdobywano laur najlepszej uczelni pedagogicznej, bez problemów pozyskiwano imponującą liczbę studentów. Można powiedzieć, że w wymiarze organizacyjnym, dydaktycznym i naukowym Uniwersytet Pedagogiczny odnotowywał rozwój. Po co zatem rezygnować z bycia najlepszym Uniwersytetem Pedagogicznym i stawać się słabym uniwersytetem klasycznym? Czy naprawdę warto to robić tylko dla lepszego samopoczucia?

Adwersarze powiedzą zapewne, że w dwudziestu dyscyplinach UP posiada uprawnienia doktorskie i habilitacyjne, więc dlaczego mamy być słabym uniwersytetem. Rzeczywiście, potencjał naukowy jest, ale czy aby na pewno wystarczający? W tym kontekście warto przyjrzeć się wynikom ewaluacji. Niby wypadła nieźle, ale cześć dyscyplin uzyskała kategorię B+ po uprzednim procesie odwoławczym, a część w drodze arbitralnej decyzji ministra, pomimo tego, że była pod przysłowiowym progiem, wprawdzie nieznacznie, ale jednak. Jeśli dodamy do tego fakt, że od czasu objęcia stanowiska przez obecnego ministra edukacji i nauki zdewaluowano kryteria oceny (zwłaszcza punktację dla czasopism i wydawnictw), to dopiero w tym świetle zobaczymy rzeczywistą „siłę” naukową Uniwersytetu Pedagogicznego. Dzisiaj ona jest, ale przy wprowadzeniu rzetelnych kryteriów, a zostaną one przywrócone wcześniej lub później, stan rzeczy może okazać się zgoła odmienny. Dodatkowo sytuację pogarsza pozbywanie się najlepszych naukowo pracowników, którzy mieli duży wkład w wynik ostatniej ewaluacji. Będzie to tym bardziej bolesne, jeśli zrezygnujemy z bycia w gronie najlepszych specjalistów (pedagogicznych) na rzecz miernego uniwersytetu klasycznego. Zapewne da to sporo do myślenia właściwemu ministerstwu niezależnie od tego, kto będzie nim kierował. Sprawa zyska za znaczeniu zwłaszcza wtedy, kiedy w jednym mieście będą dwa uniwersytetu o identycznym statusie, ale różnych potencjałach.

Na rzecz pozostawienia dotychczasowej nazwy stoją również inne racje. Po pierwsze, decyzja o zmianie nazwy kłóci się z likwidacją niektórych kierunków studiów, jak na przykład filozofia, czy nauki polityczne. Zwłaszcza filozofia powinna być oferowana przez klasyczny uniwersytet. Czy w tej sprawie rządzi przypadek? Nie sądzę. Jak do tych decyzji ma się fakt, że likwidacja filozofii odbyła się niemal równolegle z otwarciem Kolegium Filozofii i Teologii w Szkole Głównej Mikołaja Kopernika, nowej uczelni ufundowanej przez obecną władzę i mającą być konkurencją wobec PAN. Czy, idąc tym tropem, należy łączyć fakt likwidacji nauk politycznych i pozostawanie na stanowisku wiceministra edukacji i nauki politologa? Czy ograniczanie w Uniwersytecie Pedagogicznym struktur związanych z pedagogiką też należy traktować jako przejaw realizacji woli czynników zewnętrznych wobec Uniwersytetu? Jeśli tak, to rzuca to nowe światło na zmianę nazwy Uniwersytetu Pedagogicznego. Ten sposób myślenia jest tym bardziej prawomocny, że jeszcze kilka miesięcy temu władze UP dokonały zmiany znaków identyfikacyjnych uczelni, co było dosyć znaczącą i zapewne kosztowną operacją. Czy ktoś, kto planuje zmianę nazwy instytucji, wcześniej wprowadza nową symbolikę odwołującą się do dotychczasowej, starej nazwy? Jeśli realizuje plan rozwojowy i kieruje się zdrowym rozsądkiem, zapewne nie. W takim razie raz jeszcze należy zapytać, czy argumenty na rzecz zmiany nazwy Uniwersytetu Pedagogicznego są rzeczywiste, czy też mają tylko przysłonić prawdziwe powody tej decyzji, a grono senatorów i część społeczności akademickiej pomaga w tym procederze w sposób nieświadomy i zapewne w dobrej wierze.

Należy zatem postawić kolejne pytanie, które uwypukla jeszcze bardziej wątpliwości dotyczące zmiany nazwy. Mianowicie, w którym polskim mieście funkcjonują dwa klasyczne, publiczne uniwersytety? Odpowiedź brzmi, w żadnym. Po co zatem tworzyć taki precedens. Kraków wprawdzie słynie ze swojej akademickości, niemniej jednak uniwersytet jest tutaj jeden i jego mniej udane kopie nie są potrzebne. Może jednak tkwi w tym ukryty zamysł polegający na tym, aby ta kwestia została wcześniej czy później podniesiona, a jej rozwiązaniem stanie się wcielenie nowego Uniwersytetu Krakowskiego KEN w struktury innej uczelni, zapewne o mniejszym potencjale i prestiżu. Ten hipotetyczny plan może się powieść w określonym układzie politycznym, teraz lub w przyszłości. Nawet jeśli te przypuszczenia nie mają podstaw, to pytanie o sens dwóch klasycznych uniwersytetów w jednym mieście pojawi się wcześniej lub później, a podstawą tych wątpliwości będą choćby przesłanki natury ekonomicznej. Po co państwo ma utrzymywać dwa tożsame podmioty, jednak o skrajnie różnej tradycji, potencjale i prestiżu? Decyzja o likwidacji jednego z nich da się łatwo uzasadnić i wiadomo już dziś, którego uniwersytetu będzie ona dotyczyła. Zważywszy upolitycznienie UP przez obecne władze, z czym się nie kryją, sygnalizowana tu możliwość nabiera całkiem sporego realizmu.

W tym kontekście, przy tak wielu niejasnościach, argumenty przeciwko zmianie nazwy zyskują nowe znaczenie. Nawet jeśli można przyznać rację niektórym argumentom na rzecz zmiany nazwy, to ze strategicznego punktu widzenia postulat ten nie jest w stanie się obronić. W dyskusji o zmianie nazwy obawy wynikające z tej decyzji nie pojawiły się w ogóle. Żadna ze stron albo ich nie dostrzega, albo udaje że zagrożeń nie widzi. Dominuje samozadowolenie i duma, zadatkowana na poczet przyszłych korzyści. Nikt nie zastanowił się nad tym, czy realizowany plan wynika z podmiotowości Uniwersytetu Pedagogicznego, czy też z wpływu czynników zewnętrznych, które już rozstrzygnęły o jego losie. Brak logiki działania w opisywanej sprawie, unikanie rzeczywistej debaty nad nią, działania realizowane w pospiechu i dosyć powierzchowne argumenty (nawet jeśli częściowo słuszne) każą patrzeć z niepokojem na przyszłość Uniwersytetu Pedagogicznego.

Kategorie
Opinie i analizy

Nagrody, nagrody…

W ostatnich miesiącach obserwujemy w Uniwersytecie Pedagogicznym prawdziwy „wysyp” nagród za działalność naukową, dydaktyczną, organizacyjną, przyznawanych przez Rektora, prof. Piotra Borka. Nie kwestionując zasług wielu pracowników uniwersytetu i ich pracy na rzecz uczelni, ani też rektorskiego prawa do wyboru osób nagradzanych, chcemy zwrócić uwagę na etyczny wymiar owych nagród. Wśród nagrodzonych za działalność organizacyjną znaleźli się senatorzy, dziekani, przewodniczący rad dyscyplin, redaktorzy i członkowie redakcji wiodących czasopism, a także przedstawiciele administracji, którzy okazali pomoc władzom uczelni w trwających nieprzerwanie od trzech lat tzw. działaniach restrukturyzacyjnych. Jest rzeczą żenującą, że nagrodę przyznaje się za samo uczestniczenie w różnorakich gremiach, co przecież wynika z obowiązku i roli społecznej, za sprawowanie funkcji, za którą pobiera się dodatkowe wynagrodzenie, w dodatku w trakcie kadencji. Czy zwykła ludzka przyzwoitość nie nakazuje, by nie odbierać takiej nagrody?

Gwoli sprawiedliwości warto się także zastanowić, kogo brakuje wśród osób nagrodzonych, choć w równym, a może i w większym stopniu na tę nagrodę zasłużył.

Ze smutkiem przyznać trzeba, że w aspekcie etycznym sens nagród Rektora Uniwersytetu Pedagogicznego został wypaczony, sama zaś nagroda stała się jedynie gestem wyborczym.

A wybory nowych władz rektorskich tuż-tuż…

Kategorie
Informacje

Zebranie Ogólne

Szanowni Państwo,

działając na podstawie Statutu OZZ “Inicjatywa Pracownicza”, Komisja Międzyzakładowa OZZ “Inicjatywa Pracownicza” przy Uniwersytecie Pedagogicznym i Nowej Erze zwołuje Zebranie Ogólne Członków i Członkiń, które odbędzie się w dn. 3.07.2023 (poniedziałek) o godz. 18:00. W przypadku braku kworum drugi termin zebrania ustala się na ten sam dzień (tj. 3.07.2021) o godz. 18:15. Zebranie odbędzie się w trybie hybrydowym (stacjonarnym i zdalnym). Miejsce zebrania stacjonarnego oraz link do aplikacji umożliwiającej zdalny udział zostaną podane w terminie późniejszym. Głównym celem Zebrania będzie wyłonienie nowych władz związku, tj. Prezydium i Komisji Rewizyjnej z uwagi na upływ dwuletniej kadencji. Dlatego prosimy Państwa o niezawodne przybycie. Podczas Zebrania członkowie Prezydium przedstawią sprawozdanie z działalność związku. Ponadto omówione zostaną sprawy bieżące i wolne wnioski.

Łączymy wyrazy szacunku i pozdrowienia,
Prezydium KM OZZ “Inicjatywa Pracownicza” przy UP i NE

Kategorie
Oficjalne opinie i pisma

Sprzeciw wobec kolejnych prób ograniczania swobody działalności związku zawodowego „Inicjatywa Pracownicza”

Niejako na marginesie sprawy nowych kryteriów oceny okresowej pracowników Uczelni będących nauczycielami akademickimi (nasz pierwszy wniosek do władz w tej sprawie można przeczytać tutaj) Pan Rektor po raz kolejny zaprezentował swoje z gruntu negatywne nastawienie do naszego związku. W piśmie z dnia 28 kwietnia 2023 r., oprócz swojej interpretacji prawnej (w naszym mniemaniu błędnej) dotyczącej kwestii ocen, Rektor nie omieszkał zawrzeć szeregu stwierdzeń, przeciwko którym musimy stanowczo zaprotestować. W naszym odczuciu jest to kolejna próba zastraszania działaczy IP i ograniczania swobody jej działalności, co pokazuje nierówne traktowanie organizacji związkowych działających w Uczelni. Rektorowi nie przeszkadzają skandaliczne, obraźliwe i dyskryminujące wypowiedzi przewodniczącego innego związku zawodowego, jednak beszta nas za merytoryczną obronę praw pracowniczych.

W naszym pisemnym sprzeciwie adresowanym do Pana Rektora wskazujemy, co następuje:

  • Niezgodne z prawdą są słowa Rektora, jakoby „Inicjatywa Pracownicza” UP kwestiono­wała konieczność przeprowadzania ocen okresowych pracowników i nie wiadomo nam, skąd Rektor wysnuł taki wniosek.
  • Niczym nie uzasadniony wniosek, jakoby „Inicjatywa Pracownicza” dążyła do zablokowania ocen okresowych, jest nie tylko nieprawdziwy, ale też nielogiczny. Naprawienie niezgodności z Ustawą może wywołać jeden z dwóch skutków prawnych: i) przeprowadzenie oceny okresowej za cały okres na „starych” zasadach albo ii) przeprowadzenie oceny okresowej wg „starych” zasad za okres do 13 marca 2023 roku oraz według „nowych” zasad od dn. 14 marca 2023 roku. W żadnym z tym przypadków nie ma mowy o odstąpieniu od przeprowadzenia oceny okresowej.
  • „Inicjatywa Pracownicza” nigdy nie zajęła stanowiska w sprawie nowych kryteriów oceny okresowej, choćby z tego powodu, że została pominięta przy konsultacjach, mimo że w dniu wprowadzenia nowych zasad w życie nasz związek miał już za sobą blisko dwuletnią działalność. Nigdzie nie odnosimy się do takiego a nie innego kształtu nowych zasad. Tym, co z pełnym przekonaniem kwestionujemy, są konkretne zapisy w Zarządzeniu Rektora Nr R.Z.0211.22 z dnia 14 marca 2023 roku w sprawie przeprowadzenia oceny okresowej nauczycieli akademickich w Uniwersytecie Pedagogicznym im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Chodzi o zapisy dotyczące okresu, w którym dopuszczalne jest stosowanie nowych kryteriów.
  • Powtarzana w różnych sytuacjach insynuacja, jakoby „Inicjatywa Pracownicza” miała na celu „ochronę konkretnych pracowników”, jest nie tylko niezgodna z prawdą, ale też godzi w nasze dobre imię. Takie twierdzenie ma sugerować, że realny cel działalności związku jest inny niż określony w ustawie o związkach zawodowych, co byłoby naruszeniem prawa. Zapewniamy: nasza organizacja broni praw pracowniczych w Uczelni oraz zgodnie z ustawo­wymi przepisami chroni swoich aktywnych członków przed represjami władz za działalność związkową. Stanowczo żądamy zaprzestania szkalowania „Inicjatywy Pracowniczej” w UP i rozpowszechniania na jej temat nieprawdziwych informacji.
  • Jeden ze związków zawodo­wych, który w 2023 roku nie zaprotestował przeciwko wprowadzeniu nowych zasad oceny okresowej, odniósł się do projektu tychże zasad „zdecydowanie negatywnie” w ramach konsultacji związkowych w grudniu 2019 roku (patrz tutaj). Diametralna zmiana stanowiska związku zawodowego może oczywiście mieć miejsce po tak długim czasie, co jednak wyraźnie dowodzi, że zachodziła konieczność przeprowadzenia konsultacji w nowych okolicznościach (inne władze Uczelni, diametralna zmiana postawy jednego ze związków, powstanie kolejnej organizacji związkowej w UP), tj. w roku 2023, przed wprowadzeniem w życie nowych zasad.
  • Wypowiadając się o „niezgodnych z prawem” działaniach władz Uczelni, w sposób oczywisty wyrażamy swoją opinię, do czego mamy pełne prawo jako związek zawodowy oceniający działania Pracodawcy. Nie jest tak, że za naszymi opiniami na temat łamania przepisów przez obecne władze UP nie przemawiają żadne przesłanki i że opinie te są formułowane w sposób pochopny, bez należytego namysłu. Pozostajemy w nieustannym kontakcie z prawnikami, którzy najczęściej potwierdzają nasze wątpliwości. W uzasadnionych przypadkach kierujemy sprawę do odpowiednich organów państwowych, które niestety działają bardzo powolnie, a nierzadko zasłaniają się brakiem kompretencji w danej sprawie.
  • Warto również zauważyć, że z niektórymi zarzutami o łamanie określonych procedur prawnych przez władze UP zgodził się inspektor Państwowej Inspekcji Pracy, kierując do sądu wniosek o nałożenie na osobę Piotra Borka kary pieniężnej. Sąd w pierwszej instancji przychilił się do tego wniosku, jednak obwiniony Piotr Borek odwołał się od tej decyzji, a sprawa pozostaje w toku. Ponadto toczy się wiele postępowań przed krakowskim sądem pracy i – jak akurat słusznie Pan Rektor zauważył – dopiero prawomocne wyroki pokażą, czy prawa pracownicze były przez obecne władze łamane czy nie. Przypomnijmy, że poza indywidualnymi przypadkami zawarcia ugody (co nie przesądza o złamaniu prawa lub nie), przynajmniej jeden z tych procesów zakończył się już (nieprawomocnie) rozstrzygnięciem niekorzystnym dla władz UP.
  • Ponieważ, zdaniem Rektora, wypowiedzi przedstawicieli IP na forum Senatu czy Rady Uczelni „przekraczają dopuszczalną krytykę”, domagamy się wskazania konkretnych wypowiedzi. Dopiero wówczas możemy się do takiego zarzutu odnieść merytorycznie. Inaczej zmuszeni będziemy uznać, że zarzut formułowany przez władze Uczelni ma jedynie charakter szkalujący.
  • Nie ulega wątpliwości, że twierdzenie o “przekraczaniu dopuszczalnych granic” odnosi się do konkretnej osoby rerezentującej IP w wymienionych organach Uczelni. Osoba ta może odbierać słowa Pracodawcy jako groźbę pod swoim adresem, tym bardziej że Rektor wymienia go z imienia i nazwiska, posługując się niezgodnym z prawdą sformułowaniem „pismo Pana Tomasza Sikory”. Przypominamy: każde oficjalne pismo, które Rektor otrzymuje od naszej organizacji, jest pismem Komisji Międzyzakładowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego INICJATYWA PRACOWNICZA przy Uniwersytecie Pedagogicznym i Nowej Erze. To, który z członków Komisji jest podpisany na danym dokumencie, wynika ze względów czysto pragmatycznych. Na kolosalną różnicę pomiędzy podpisem „za Komisję” i podpisem we własnym imieniu zwrócił ostatnio uwagę sąd pracy w jednym z toczących się postępowań. Używanie zwrotu „pismo Tomasza Sikory” zaciera tę istotną prawnie różnicę i może mieć na celu zastraszenie pracownika ze względu na jego działalność w organizacji związkowej.

Z pełnym tekstem naszego pisma można zapoznać się tutaj.

Kategorie
Opinie i analizy

O restrukturyzacji – odsłona druga. Genialni stratedzy czy eksperymentatorzy amatorzy?

Wprowadzenie

W Uniwersytecie Pedagogicznym wdrażane są kolejne zaskakujące zmiany, potwierdzające, proces tzw. restrukturyzacji był i pozostaje działaniem niezwykle chaotycznym i niezrozumiałym dla osób, których te zmiany dotykają. Faktyczna celowość wdrażanych rozwiązań wydaje się być zgoła odmienna od tego, co oficjalnie deklarują reformatorzy.
Nie sposób w jednym, zwięzłym opracowaniu przedstawić wszelkie przeobrażenia, przekształcenia, połączenia i podziały dokonywane w odniesieniu do poszczególnych jednostek funkcjonujących w naszym Uniwersytecie. Skomplikowanym jest również nakreślenie obrazu
ilustrującego przesuwanie pracowników z jednego miejsca pracy w inne, zwalnianie jednych osób i zatrudnianie w ich miejsce kolejnych.

Z racji tego, że jedno z ostatnich zarządzeń rektora Uniwersytetu Pedagogicznego (
Zarządzenie Nr R.Z.0211.44.2023) wprowadza kolejne przeobrażenia w strukturze organizacyjnej Wydziału Pedagogiki i Psychologii, przedmiotem naszej uwagi czynimy historię
zmian wprowadzonych w ramach tzw. restrukturyzacji właśnie na tym wydziale.

SPIS TREŚCI

  • Krótka historia Wydziału Pedagogiki i Psychologii kalendarium przekształceń
  • Losy jednego z instytutów Wydziału Pedagogiki i Psychologii od Instytutu Pedagogiki Specjalnej (IPS) poprzez Instytut Pedagogiki Specjalnej, Szkolnej i Kształcenia Nauczycieli (IPSKN) do Instytutu Pedagogiki Specjalnej (IPSp)
  • Różnorodne reakcje pracowników na zaistniałą sytuację
  • Głowa w piasku strategia strusia. Jak zachowują się osoby (współ)decydujące, (współ)odpowiedzialne za wprowadzane zmiany? Jak (nie)odpowiadają na stawiane pytania?
  • Zaprzepaszczanie dorobku w imię partykularnych interesów?
  • Kilka powracających pytań

Pełny tekst analizy dostępny tutaj. Gorąco zachęcamy do lektury!

Kategorie
Oficjalne opinie i pisma

Oświadczenie ws. likwidacji Instytutu Filozofii i Socjologii

Szanowni Państwo!

W dniu 4 maja 2023 roku na mocy Zarządzenia Rektora Uniwersytetu Pedagogicznego nr R.Z.0211.45.2023, wbrew składanym dyrekcji jednostki zapewnieniom, zlikwidowano Instytut Filozofii i Socjologii, przekształcając go w Instytut Socjologii. Likwidacja tego instytutu, podobnie jak wcześniej Instytutu Politologii, Instytutu Nauk o Wychowaniu, Instytutu Pedagogiki Specjalnej, Instytutu Informatyki oraz Instytutu Geografii , odbywające się pod pretekstem „przekształcenia”, po raz kolejny dokonana została bez poszanowania elementarnych zasad i obyczajów, jakie od zawsze obowiązywały w każdej społeczności akademickiej.

Tak ważnych decyzji władze rektorskie nie konsultują bowiem z zainteresowanymi pracownikami, ani z dyrektorami, ani też z Radami Instytutów czy Radami Dyscyplin. Ignorują zdanie dyrektorów przekształcanych jednostek. Nie informują o zamiarze ich wprowadzenia ani członków Senatu ani Rady Uczelni. Nieprzypadkowo decyzje te podejmowane są w czasie przerw świątecznych lub dni wolnych od zajęć dydaktycznych. Co ważne, zmiany te i przekształcenia dokonywane są wbrew zapewnieniom Rektora Piotra Borka (komunikat z dnia 08.03.2022), że proces restrukturyzacji już się zakończył. Dlatego dziwi towarzyszące im milczenie i obojętność większości pracowników Uczelni – tych bezpośrednio związanych z przekształcanymi jednostkami, jak i tych, którzy przyglądają się tym działaniom z oddali.

My jednak milczeć nie możemy. Nakazuje nam to poczucie obowiązku i przyzwoitość. Protestujemy zatem przeciwko ostentacyjnemu lekceważeniu pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego przez władze Uczelni. Jednocześnie zachęcamy do refleksji, przywołując słowa Zofii Kossak-Szczuckiej: „Kto nie potępia – ten przyzwala!”.
Z bólem i niepokojem o przyszłość naszej Uczelni stwierdzamy, że postawa pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego, naszych koleżanek i kolegów wobec niedemokratycznych i lekceważących społeczność decyzji władz rektorskich, jest bierna. Bierność, milczenie, podszyte strachem, obojętność, ograniczenie krytyki jedynie do cichych kuluarowych rozmów, jest przyzwoleniem na działania złe i haniebne, urągające podstawowym zasadom współpracy, opartej na wymianie myśli, rozmowach i sporach.

Pamiętajmy, że Uniwersytet Pedagogiczny to nasze wspólne dobro. Nie dajmy go sobie zabrać i zniszczyć!

KM OZZ „Inicjatywa Pracownicza” przy UP i NE

Kategorie
Opinie i analizy

Pedagodzy wobec zmiany nazwy uczelni

I stało się.

Senat Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie przegłosował decyzję o zmianie nazwy Uczelni (Uchwała nr 16.24.03.2023). Zatem już wkrótce zniknie określenie „pedagogiczny” obecne od momentu powołania Uczelni w każdej kolejnej nazwie (Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Akademia Pedagogiczna, Uniwersytet Pedagogiczny).

Co na to pracownicy Wydziału Pedagogiki i Psychologii? Co na to pedagodzy? Milczą bądź wyrażają aprobatę lub nawet entuzjazm wobec zgłaszanych zmian.

Milczy Pani prorektor Katarzyna Plutecka, pełniąca wcześniej funkcję prodziekan Wydział Pedagogicznego, a także przewodniczącej Rady Dyscypliny Pedagogika.

Milczy obecna p.o. przewodniczącej Rady Dyscypliny Pedagogika, dr hab. Barbara Nowak, prof. UP.

Milczy mgr Jan Władysław Fróg, od 50 lat zatrudniony w zespole psychologów, niegdyś zdecydowanie broniący nazwy Uczelni zaświadczającej o jej związku z pedagogiką (patrz tutaj).

Żadna z rad instytutów Wydziału Pedagogiki i Psychologii nie opowiedziała się za utrzymaniem dotychczasowej nazwy.

Z kolei dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii, dr hab. Ireneusz Świtała, prof. UP — ten sam, który jeszcze niedawno upominał się o istnienie wydziału pedagogicznego oraz z dumą podkreślał, że pracuje na największej i najstarszej uczelni pedagogicznej (patrz tutaj) — obecnie jest zdecydowanym orędownikiem wyeliminowania z nazwy Uczelni przymiotnika „pedagogiczny”.

Dlaczego tak się dzieje? Czy akurat taka jest aktualnie koniunktura? Czy to ona decyduje o postawach prezentowanych przez pedagogów oraz tych, którzy pracują na Wydziale Pedagogiki i Psychologii? A może zachodzące zmiany jedynie zaświadczają o kondycji pedagogiki w naszej Uczelni, która po 77 latach przestaje być uczelnią pedagogiczną?

[Przy okazji warto odnotować, że zmianą nazwy Uczelni zaczęły interesować się media, patrz np. tutaj.]

Kategorie
Informacje

Ważne zmiany w Kodeksie Pracy

Wczoraj (26 kwietnia 2023 r.) weszła w życie bardzo istotna nowelizacja Kodeksu Pracy, wynikająca z przyjęcia dyrektyw unijnych w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy w Unii Europejskiej i w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów (work-life balance). Zmiany obejmują:

1. Zmiany dotyczące urlopów macierzyńskiego, rodzicielskiego i ojcowskiego
2. (nowe) Urlop z powodu siły wyższej
3. (nowe) Urlop opiekuńczy
4. Wniosek o zmianę rodzaju umowy o pracę na umowę o pracę na czas nieokreślony lub o bardziej przewidywalne i bezpieczne warunki pracy
5. Wniosek o elastyczną organizację pracy
6. Prawo przerw w pracy
7. Szkolenie pracownika
8. Informacja pracownika o warunkach zatrudnienia
9. Wypowiedzenie umowy o pracę na czas określony – podniesienie ochrony umowy na czas określony do poziomu gwarantowanego w umowie na czas nieokreślony.
10. Umowa o pracę na okres próbny
11. Umowa o pracę (generalnie, czyli dotyczy wszelkich jej rodzajów – okres próbny, na czas określony i nieokreślony)
12. Wykroczenia pracodawcy

Szczegółowy i przystępny opis powyższych zmian znajdą Państwo tutaj.

Kategorie
Oficjalne opinie i pisma

Oceny okresowe — wniosek do Rektora

Na marcowym posiedzeniu Senatu Pan Rektor ogłosił, że w związku z licznymi zastrzeżeniami w sprawie przeprowadzenia ocen okresowych nauczycieli akademickich według nowych kryteriów postanowił przesunąć tę operację na pierwsze miesiące następnego roku akademickiego. Warto przy okazji zauważyć, że powołał się między innymi (choć nie wymieniając nas z nazwy) na zastrzeżenia ze strony Inicjatywy Pracowniczej.

Niestety decyzja Rektora nie rozwiązuje istoty problemu, czyli naruszenia przepisów prawnych w związku z zarządzeniem nr R.Z.0211.22.2023. I choć wskazaliśmy już na te okoliczności w poprzednim piśmie (patrz tutaj), przed podjęciem kolejnych działań złożyliśmy na ręce Rektora wniosek o uchylenie (lub zmianę) przedmiotowego zarządzenia, tak aby zasady przeprowadzenia ocen pracowniczych nie kolidowały z przepiszami prawa. We wniosku podkreślamy, że kryteria oceny okresowej nauczycieli akademickich muszą być przedstawione nauczycielowi akademickiemu przed rozpoczęciem okresu podlegającego ocenie i tym samym, nie mogą być zmieniane w trakcie trwania okresu podlegającego ocenie.

Zwracamy również uwagę, że Komunikat Prorektora ds. Nauki Nr RN.K.0211.1.2019 z dnia 30 grudnia 2019 r. w sprawie nowych arkuszy oceny pracowniczej, na który Pan Rektor powołał się w swoim zarządzeniu, nie stanowił podstawy do zgodnego z przepisami PSWN wprowadzenia nowych arkuszy oceny okresowej nauczycieli akademickich, ponieważ Komunikat ten ogłoszony został przed wydaniem stosownego zarządzenia w tym zakresie przez Rektora. Kompetencja w tym zakresie przysługuje wyłącznie Rektorowi. Formalnie rzecz biorąc, kryteria oceny okresowej nauczycieli akademickich zostały wprowadzone dopiero w dniu 14 marca 2023 r.

Z pełną treścią naszego wniosku można zapoznać się tutaj.

Kategorie
Mamy prawo wiedzieć

Premie, dodatki, apanaże

W tym poście opiszemy, jak funkcjonuje Rektorska Komisja ds. Pracowników Naukowo-Technicznych i Inżynieryjno-Technicznych i dlaczego przewodniczący największego związku zawodowego w UP otrzymuje co miesiąc premię w wysokości ok. 600-650 zł.

Odkąd w rzeczonej komisji zasiada przedstawiciel IP, wielokrotnie zgłaszaliśmy jej przewodniczącemu oraz Rektorowi poważne zastrzeżenia dotyczące jej funkcjonowania. Oczywiście bezskutecznie.

W Uczelni nie wprowadzono osobnego regulaminu prac Rektorskiej Komisji ds. Pracowników Naukowo-Technicznych i Inżynieryjno-Technicznych. Należy zatem załozyć, że komisję tę obowiązują ogólne zasady działania organów kolegialnych Uczelni, opisanych w zał. nr 3 do Statutu:

– organy kolegialne obradują na posiedzeniach zwyczajnych i nadzwyczajnych (punkt 2);
– organ kolegialny podejmuje uchwały zwykłą większością głosów, o ile przepis szczególny nie stanowi inaczej (punkt 28);
– zwołania posiedzenia zwyczajnego organu kolegialnego dokonuje przewodniczący danego organu z własnej inicjatywy lub na wniosek wskazanych w Statucie uprawnionych podmiotów przez wysłanie do wszystkich członków tego organu oraz osób stale biorących udział w jego posiedzeniach z głosem doradczym imiennych zawiadomień, określających dokładny termin i miejsce posiedzenia oraz projekt porządku obrad (punkt 11);
– o zwołaniu posiedzenia należy poinformować członków organu kolegialnego nie później niż na tydzień przed terminem posiedzenia (punkt 12)
– do podjęcia uchwały organu kolegialnego konieczna jest obecność co najmniej połowy ogólnej liczby uprawnionych do głosowania członków tego organu (punkt 27).

Jest jeszcze drugi dokument, na który powołuje się przewodniczący komisji, dr Tomasz Łaciak, oraz Rektor. Jest to Regulamin premiowania pracowników Uczelni niebędących nauczycielami akademickimi wprowadzony zarządzeniem rektora z 1999 r. Regulamin ten jest obarczony poważnymi błędami prawnymi: jako podstawę prawną wymienia nieobowiązujące już od wielu lat ustawy oraz posługuje się nieaktualną nazwą “Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie”. Nasze pismo w tej sprawie Rektor zignorował, podobnie zresztą jak kilkadziesiąt innych pism od początku naszej działalności. (Nota bene możemy się domyślać, skąd bierze się lekceważenie IP UP przez władze Uczelni: jak Rektor zeznał niedawno w sądzie, nigdy nie uznawał Inicjatywy za “prawdziwy” czy pełnoprawny związek zawodowy, bowiem jego zdaniem powstał on w celu ustanowienia ochrony związkowej dla kilku osób — skądinąd już dawno zwolnionych i walczących o swoje prawa w sądzie pracy — oraz w celu krytykowania jego osoby.) W korespondencji z Państwową Inspekcją Pracy Rektor zobowiązał się jednak do przygotowania propozycji zaktualizowanych zasad przyznawania premii pracownikom niebędącym nauczycielami akademickimi. Do tej pory nic nam o takich propozycjach nie wiadomo.

A teraz opiszemy, jak to wygląda w praktyce. Wszyscy członkowie komisji z wyjątkiem przedstawiciela IP upoważnili przewodniczącego, dr. Łaciaka, do “podejmowania decyzji przy rozpatrywaniu wniosków premiowych”. Mamy poważne wątpliwości, czy upoważnienie to jest skuteczne z prawnego punktu widzenia: zgodnie z wyżej wspomnianym Regulaminem komisja (kolegialnie) opiniuje wnioski, a nie podejmuje decyzje. Przewodniczący Łaciak nie zwołuje comiesięcznych posiedzeń, zgodnie z terminarzem wpływających co miesiąc wniosków. Zamiast tego informuje on członków komisji — z jedno- lub dwudniowym wyprzedzeniem — o możliwości zapoznania się z wnioskami i wyrażenia opinii. Jest to niezgodne zarówno ze Statutem, jak i z Regulaminem: opinię wyraża komisja (organ kolegialny), a nie poszczególni członkowie. Jednak przewodniczący regularnie ignoruje wniosek przedstawiciela IP o zarządzenie głosowania, w którym przewodniczący dysponowałby 6 głosami (w tym również głosem osoby, której premia przyznawana jest regularnie co miesiąc), a przedstawiciel IP jednym głosem.

Wszystkie dobrze uzasadnione wnioski o premię IP opiniuje pozytywnie. Natomiast jest jeden wniosek, który wpływa co miesiąc w identycznej formie: p/o dyrektora odnośnego instytutu wnioskuje o dodatkową premię dla pracownika za pomoc przy “przygotowaniu nowych testów (standardyzacja testów) na zajęcia dydaktyczne”, co ma być pracą wykonaną poza zakresem (w domyśle: służbowych) czynności. Nie wiadomo:
– na czym dokładnie polega “przygotowanie testów” (tworzenie? kserowanie?);
– czy pracownik ma odpowiednie kwalifikacje do standardyzacji testów;
– czy praca wykonywana jest co miesiąc;
– ile czasu zajmuje ta czynność średnio w danym miesiącu;
– dlaczego nie wchodzi to w zakres obowiązków służbowych pracownika, skoro część jego etatu to praca na stanowisku technicznym.

Powtórzmy: miesiąc w miesiąc identyczny wniosek. W rezultacie osoba ta otrzymuje co miesiąc ok. 600-650 zł premii uznaniowej, a być może więcej w związku z ostatnimi zmianami w regulaminie płac.

Z ogólnie dostępnych informacji szacujemy, że pensja owego pracownika jest bardzo zbliżona do pensji tytularnego profesora zatrudnieniego w Uczelni. Jednocześnie jest znacznie wyższa od pensji profesora UP. Zakładamy, że pracownik ów może otrzymywać jeszcze inne dodatki czy nagrody, o których nam nie wiadomo. Ponadto, w przestrzeni publicznej pojawiają się poważne zarzuty ze strony innego ważnego członka tej samej organizacji związkowej dotyczące przywłaszczania funduszy związkowych, no ale to już jest sprawa dla prokuratury.

Fakt, że osoba, której dotyczy niniejszy wpis, jest jednocześnie przewodniczącym jednego ze związków zawodowych działających w Uczelni, uprawdopodabnia twierdzenie, że jest to przykład istniejącej w UP korupcji, ale temu tematowi poświęcimy osobny tekst.