Kategorie
Informacje

Prof. Piotr Borek nie jest rektorem UKEN

W dniu dzisiejszym, tj. 12 listopada 2025 r., prof. Piotr Borek przestał pełnić funkcję rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Jest to efektem nadania, postanowieniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 7 listopada 2025 r., rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji  Ministra z 13 czerwca 2025 r. o odwołaniu prof. Piotra Borka z funkcji rektora naszej Uczelni.

Nie oznacza to jednak, że zakończyło się postępowanie administracyjne w drugiej instancji, po wniosku prof. Borka do Ministra o ponowne rozpatrzenie sprawy jego odwołania. To postępowanie odwoławcze nadal trwa i póki co Minister nie wydał w nim jeszcze ostatecznej decyzji.

W uzasadnieniu postanowienia o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji z 13 czerwca br. czytamy, że Minister zabezpiecza w ten sposób interesy majątkowe Uczelni. Chodzi o

finansowanie z budżetu uczelni stanowisk związanych z działalnością zakładowych związków zawodowych, czyli przeznaczanie środków publicznych na realizację innych celów niż cele wskazane w przepisach ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tekst jedn. Dz. U. z 2024 r. poz. 1571, z późn. zm., dalej jako u.s.w.n.), oraz zarazem nie stanowiących wydatków bieżących uczelni.

Takie finansowanie, zdaniem Ministra, “powinno być kwalifikowane jako działanie naruszające interes społeczny, w tym przypadku interes finansowy UKEN.”

Poszkodowana jest w tym przypadku cała Uczelnia, cała społeczność UKEN, bowiem środki finansowe są wypracowywane wspólnym wysiłkiem całej uczelnianej zbiorowości, a tymczasem Rektor przeznaczał część z nich na finansowanie działalności wybranych związków zawodowych. Jednak, jak zwraca uwagę Minister, szkoda Uczelni ma charakter nie tylko finansowy, ale również wizerunkowy:

Dodatkowo wskazać należy, że kontynuowanie opisanych wyżej nieprawidłowości naraża UKEN na postrzeganie go jako podmiotu niegospodarnego, popełniającego błędy w gospodarce finansowej, co z kolei przekładać się będzie na renomę uczelni i negatywne kształtowanie jej wizerunku w przestrzeni publicznej.

Nasz związek informował Rektora o poważnych wątpliwościach prawnych związanych z tego typu finansowaniem działalności niektórych organizacji związkowych w Uczelni. Niestety, zgodnie ze swoją wieloletnią praktyką, dotychczasowy Rektor, prof. Piotr Borek, ignorował nasze pisma w tej sprawie. Proszę nam wierzyć: odwołany Rektor uniknąłby bardzo wielu niezgodnych z prawem działań, gdyby zechciał posłuchać głosu rozsądku, a nie swoich bardzo złych doradców. Z przykrością konstatujemy: “A nie mówiliśmy?”

11 odpowiedzi na “Prof. Piotr Borek nie jest rektorem UKEN”

Piotrze dziekuję! przywracasz wiarę w człowieka. Warto być odważnym, nie żyjemy w czasach komuny ale jednak mali tyranowie ciagle próbują powrotu do opresyjnych rzadów w Polsce i na UKEN. Jakie to przykre że sa między nimi absolwenci uczelni katolickich, pozoranci, zakompleksieni ludzie których jedyną siłą są znajomi o podobnych walorach. Senacie do dzieła!

Co teraz zrobią osoby, które z oddaniem i zaangażowaniem popierały działania Rektora oraz ci, którzy byli powołani do obrony dobrego imienia Uniwersytetu, a nie robili tego? Wiele z tych osób ma tytuły profesorów zwyczajnych. Ale wstyd… Honorowo to powinni podać się do dymisji ze swoich stanowisk.

Gdy zarządzał uczelnią pan prof. Piotr Borek pracownicy wykonywali polecenia, które stały się powodem zwolnienia tego rektora i inne, którymi, być może, też nie będzie można się pochwalić. Tak naprawdę honorowo, to by było nie wykonywać tych poleceń i wtedy zwolnić się z pracy. Po prostu w tym nie uczestniczyć. Do tego trzeba być odważnym, silnym i mieć charakter. Gdy ma się dzieci na utrzymaniu, kredyty itp. mało kto zdecyduje się podjąć taką decyzję, zwłaszcza gdy pracodawca chcący zjednać sobie zwolenników nie skąpi… Pozdrawiam wszystkich, którzy wtedy odeszli. Na pewno nie były to osoby “bogate z domu”. Były to osoby wielkiego charakteru. Szacun!

Tak. Rację ma profesor Przebinda. Pamiętam jak na jednym z wieców, gdy rządy objął rektor Borek i zaczął wcielać w życie zmistyfikowaną rzekomymi długami restrukturyzację student I roku powiedział do nielicznych zebranych – to wstyd, że pracownicy nie bronią uczelni i że mu się w głowie nie mieści, jak po 1989 roku można się bać a wolność słowa lub zgromadzeń może być zagrożona. Ale to się stało. Chichot historii polega na tym, że zamordystyczne stosunki mają źródło w uczelnianej “Solidarności”. Wstyd, ogromny wstyd. Jak pracownicy mogą to w ogóle chcieć legitymizować? Wybory (jakieś będą) zdecydują czy będziemy uniwersytetem, czy w dalszym ciągu prywatnym/politycznym folwarkiem.

Odwołanie rektora to zaledwie pierwszy krok na drodze uzdrawiania Uniwersytetu. I choć jest i pozostanie on twarzą upadku, to pozostają jego liczni akolici, którzy nie odpuszczą. Dodatkowo, osoba najstarszego senatora też nie napawa optymizmem. Ale dzisiaj trzeba się cieszyć, aczkolwiek radość ta okupiona jest bardzo dużą liczbą ofiar.

Z “ogromnej” liczby komentarzy pod tą przecież fundamentalną decyzją ministra (nareszcie!) jasno wynika, że UKEN został totalnie zastraszony i – niestety – także moralnie zdegradowany.
Ludzie boją się nawet dodać tu komentarz, choćby anonimowo. Oczywiście wielu jest przeciwko Borkowi, ale na wszelki wypadek wolą się na razie „nie wychylać”, nawet anonimowo.

Bo a nuż nowym rektorem zostanie najbardziej „uzdolniony” prorektor z kucykiem – a wtedy UKEN-em znowu będzie rządzić Neo-solidarnościowiec.
To wcale nie jest fantazja. Według mojej wiedzy, jeśli minister w swojej ostatecznej decyzji nie zakaże Borkowi pełnienia funkcji, to może on nawet od razu zdecydować się kandydować na rektora.
Nie wybiorą go?
A kto wybrał Borka półtora roku temu na drugą kadencję?

Na ogół słusznie krytykuje się Radę Uczelni na czele z D. Rottem. Ale przecież to Senat, ogromną liczbą głosów, zatwierdził tego złotoustego obywatela na drugą kadencję!

I czy wybrany w wolnych przecież wyborach z 2020 roku nowy Senat UKEN ogłosił choć jedną uchwałę krytyczną wobec działań – na razie! – upadłego rektora Borka?
Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę.

Naprawdę nie wystarczy siedzieć cicho – potworne ustroje budowane były także na milczeniu tzw. dobrych ludzi.
Oby nie sprawdziły się słowa Aleksandra Sołżenicyna z końcówki jego antyłagrowej epopei:
„Władcy się zmieniają – Archipelag trwa…”

Czego Wam nie życzę – jako człowiek, choć z zewnątrz, ale przecież szczerze kibicujący szlachetnej walce Inicjatywy Pracowniczej i innych z nienasyconą kliką interesu, niespotykaną naprawdę w żadnej polskiej uczelni po wojnie. A może i nigdy.

To prawda. Nie jest łatwo być odważnym. Dlatego moim wielkim Autorytetem jest Pani Profesor Ewa Młynarczyk. Podziwiam i będę próbować przez całe życie naśladować te mądre, kulturalne wypowiedzi w dyskusjach z adwersarzami, którzy są nawet chamscy w stosunku do Pani Profesor. Pani Profesor zawsze trzyma najwyższy poziom, staje po stronie słabszych, odważnie wygłasza swoje poglądy. Tak przed kolejnymi wyborami 🙂

Dziękuję za miłe słowa, ale należą się one wszystkim, którzy w ciągu ostatnich lat publicznie wyrażali sprzeciw wobec niepraworządnych decyzji władz UKEN. W ZZ “Inicjatywa Pracownicza” miałam zaszczyt współpracować z wieloma mądrymi i odważnymi osobami, którzy stanęli w obronie podstawowych wartości.
Szczególne wyrazy uznania należą się Piotrowi Trojańskiemu, którego wytężona praca i poświęcony czas dla spraw uczelnianych oraz związkowych są nie do przecenienia. Piotr zawsze wypowiada się merytorycznie, bez złośliwości i insynuacji (co cechuje często wypowiedzi jego adwersarzy), z kulturą i dbałością o staranny dobór słów, jest skłonny do wysłuchania innych i rzeczowej dyskusji.
Mam nadzieję, że pracownicy UKEN to docenią.

Ministerstwo znowu brnie w procedury”, a trzeba było:
1. Zamknąć ostatecznie sprawę odwołania (ciągnie się ona od lipca);
2. zgłosić do prokuratury sprawę tych osób ze “związków zawodowych” – z neo-Solidarnością na czele, którym Borek jako rektor wypłacał nielegalnie gażę…
Teraz oni zapewne złożą do WSA wniosek o zawieszenie wykonania tej decyzji. Tyle że od 7 XI – a nie jak tu powyżej napisano od 12 XI – Borek rektorem aktualnie nie jest.
Jeżeli przeczyta to przew. Dariusz Rott, to jego też chcę poinformować, że za ten stan rzeczy jest on również odpowiedzialny. I to najpierw przewodniczący RU wraz z całą Radą winni byli najpierw wymóc zgodnie z ustawą zaprzestanie tych skandalicznych “działań finansowych” byłego rektora, a potem zawiadomić kogo trzeba, czyli moim zdaniem prokuraturę.
Teraz RU winna zadziałać, gdy chodzi o p.o. rektora, niezależnie od tego, czy Borek będzie się odwoływał do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Notabene teraz nie ma on prawa opłacania swojego odwołania do WSA z pieniędzy uczelnianych. No ale w końcu dobrze przezeń uposażona Rada Uczelni może go wspomóc jakąś okrągła darowizną – tylko podatek od darowizny musiałby biedaczyna opłacić. A “prawnik” znowu się ucieszy.

Warto też zwrócić uwagę na komunikat zamiesczony na głównej stronie UKEN. Podobnie jak w poprzednich komunikatach, pojawia się tam tajemniczy podmiot “Uniwersytet”. Uniwersytet to my wszyscy, cała społeczność UKEN. Formalnie Uczelnię reprezentuje Rektor, który ewentualnie może posługować się takim podmiotem (choć przypomina to raczej formułę “Uniwersytet, czyli ja”, ale już mniejsza o to). Ale jak to: prof. Borek przestał przecież być rektorem, więc kto chowa się pod określeniem “Uniwersytet”? Wychodziłoby na to, że PO Rektora UKEN, którego jednak jeszcze nie poznaliśmy. Prawdopodobnie odwołany Rektor nadal widzi się w tej roli i sam w swojej sprawie wydał rzeczone oświadczenie. Takie gierki i manipulacje językowe są bardzo charakterystyczne dla dotychczasowych władz UKEN — warto zwracać na nie uwagę.

Z niecierpliwością oczekujemy na pełne oburzenia oświadczenie naszej kochanej Rady Uczelni, która przecież jak nikt inny dba o interesy finansowe i wizerunkowe naszej Uczelni!

Skomentuj kibic Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *