Przed kilkunastoma dniami, już po raz kolejny, w ogólnopolskich mediach pojawiła się informacja, stawiająca naszą Uczelnię w niezwykle negatywnym świetle. Jak zawsze, trudno nam akceptować postępującą degradację dobrego imienia naszego wspólnego Uniwersytetu. Z doniesień prasowych dowiedzieliśmy się bowiem o unieważnieniu konkursu na stanowisko asystenta w Instytucie Neofilologii, który miała wygrać związana już wcześniej z UP (w latach 2014-2022) Ewelina Pytel.
Z jej relacji wynika, że komisja konkursowa oceniła, iż kandydatka – jako jedyna – spełniła wszystkie kryteria formalne, rekomendując ją (jednogłośnie!) do pracy na wskazanym stanowisku. Ponadto rekomendacja ta została (ponownie jednogłośnie!) zaakceptowana przez Radę Instytutu. Mimo że kandydatka konkurs wygrała, Pan Rektor „nie wyraził zgody” na jej zatrudnienie, a sam konkurs został unieważniony z powodu… uchybień formalnych.
Zaistniałą, w gruncie rzeczy bezprecedensową, sytuację uważamy za niezwykle bulwersującą, a przede wszystkim krzywdzącą: zarówno dla osoby ubiegającej się o pracę w Uniwersytecie, jak i samego Uniwersytetu, który w relacjach dotyczących tej sytuacji przedstawiany jest jako instytucja skrajnie upolityczniona.
To nie pierwszy raz, kiedy z przekazów medialnych dowiadujemy się o próbach zaszkodzenia konkretnym osobom, nie tylko starającym się o zatrudnienie w UKEN, ale również bezprawnie zwolnionym, a poszukującym pracy na innych krakowskich uczelniach. Jeszcze w czerwcu 2023 roku informowaliśmy, że Rektor UEK w Krakowie przyznał w wywiadzie dla „Polityki”, iż władze naszego Uniwersytetu próbowały wywierać na niego naciski, mające na celu zablokowanie pomocy osobom zwalnianym z UP. Obie opisane przez media sprawy uznajemy za skandaliczne i niedopuszczalne w środowisku akademickim.
Pragniemy przypomnieć Rektorowi Piotrowi Borkowi, że od 2021 roku w Polsce obowiązuje nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Pakiet Wolności Akademickiej, który zobowiązuje rektorów do zapewniania poszanowania wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników, a także – na co zwracał uwagę dotychczasowy minister edukacji i nauki – WOLNOŚCI SŁOWA oraz DEBATY AKADEMICKIEJ Z ZACHOWANIEM ZASAD PLURALIZMU ŚWIATOPOGLĄDOWEGO. Władze MEiN podkreślały, że „Pakiet Wolności Akademickiej to wyraz troski o to, aby na uczelniach zawsze dominował szacunek dla człowieka, dla prawdy, dla tradycji”. Dyskryminacji pracownika ze wzgędu na światopogląd zabrania również Kodeks pracy.
Od lat jako jedyny związek zawodowy otwarcie protestujemy przeciwko rażącemu łamaniu praw pracowników Uniwersytetu (wcześniej Pedagogicznego, dzisiaj Komisji Edukacji Narodowej), ograniczaniu wolności słowa i pluralistycznej dyskusji wewnątrz Uczelni, karaniu szykanami i zwolnieniami tych, którzy odważyli się otwarcie przeciwstawiać rujnowaniu reputacji Uniwersytetu. Mozolnie rozwijanego kapitału ludzkiego i potencjału naukowego, który został brutalnie zniszczony poprzez masowe zwolnienia oraz wymuszone odejścia wielu wspaniałych naukowców i pracowników administracji – NIKT JUŻ NIE PRZYWRÓCI.
Protestujemy nieustannie przeciwko upolitycznianiu Uniwersytetu, który z definicji powinien być instytucją pluralistyczną, wolną i otwartą na dyskusję, a przede wszystkim szanującą różnorodność poglądów. Ostrzegaliśmy, że wpychanie Uczelni w ramiona jednej opcji politycznej jest działaniem niezwykle ryzykownym (niezależnie od tego, o jaką opcję polityczną chodzi), ponieważ ministrowie się zmieniają, a uniwersytety, w szczególności o takich tradycjach, jak nasz, powinny trwać, realizując misję kształcenia przyszłych pokoleń studentów: obywateli demokratycznego państwa.