Kto by się spodziewał, że w tym gorącym przedwakacyjnym okresie będziemy Państwa informować niemal codziennie o sądowych porażkach Rektora Borka.
Od początku istnienia Uczelnianej IP Rektor Borek wszelkimi sposobami starał się negować podstawy jej działalności. Jednym z narzędzi, jakie dawało mu prawo, było zgłoszenie zastrzeżenia co do przedstawianej przez nas liczebności związku. Rektor składał takie zastrzeżenie co pół roku, po każdej informacji z naszej strony.
Zgłoszenie przez pracodawcę zastrzeżenia co do liczebności organizacji związkowej powoduje konieczność potwierdzenia tejże liczebności przez sąd, tak więc za każdym razem sumiennie składaliśmy wszelkie stosowne dokumenty do sądu. Sąd powinien wydać orzeczenie w ciągu 60 dni, ale poprzednia ekipa rządząca tak intensywnie reformowała sądownictwo, że w odpowiedzi na pierwsze zastrzeżenie liczebności IP (na dzień 30 czerwca 2021) Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej Huty wydał postanowienie już… 12 lipca 2023 r.
Oczywiście sąd w pełni potwierdził prawdziwość informacji przekazanych przez nas Rektorowi Borkowi.
Ale Rektor Borek nigdy się nie poddaje! Składa apelacje i kasacje do upadłego; nawet wówczas, kiedy już musi doskonale wiedzieć, że nie ma racji. Chodzi o cenny czas: Rektor próbuje w ten sposób odwlec w czasie nieuniknione, kompromitujące go wyroki sądowe.
A zatem Rektor wniósł apelację do postanowienia sądu z 12 lipca 2023 r. Bezskutecznie. Z ogromną satysfakcją informujemy, że Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił apelację, a zatem postanowienie z lipca 2023 r. jest już prawomocne.
Ponieważ zatrudniona w UKEN Pani Mecenas popełniła już wiele karygodnych błędów, a więc podobnie może być i w tej sprawie, spieszymy poinformować Pana Rektora, że nie ma prawa wnosić kolejnych zastrzeżeń co do naszej liczebności do 28 lutego 2025 r. Ponadto liczymy na to, że sąd umorzy kolejne toczące się sprawy wynikające z uporczywego kwestionowania liczebności IP przez Rektora Borka. Sądy naprawdę mają ważniejsze rzeczy na głowie niż przyzwalanie złośliwemu pracodawcy na nękanie związku zawodowego, którego wyjątkowo nie lubi.
Warto dodać, że podważanie liczebności Uczelnianej IP jest głównym argumentem Rektora w sprawach o zwalnianie z pracy osób objętych ochroną związkową (w tym np. Niny Podleszańskiej), jako że liczba przysługujących ochron zależy właśnie od liczebności związku. No cóż, każdy broni się, jak potrafi. Tym razem pudło.
2 odpowiedzi na “Kolejna sądowa wygrana Inicjatywy Pracowniczej”
Niektórym osobom wydaje się, że tanie cwaniactwo, manipulacje i snucie intryg jest tożsame z inteligencją i odwagą. Tymczasem tanie cwaniactwo to tanie cwaniactwo, bez poparcia partyjnego jest tylko śmieszne. Z poparciem partyjnym jest równie żenujące, ale i niebezpieczne. Osoby zarządzające stosujące cwaniackie metody będą się kiedyś wstydzić, a na pewno będą się ich wstydzić ich dzieci. Po prostu. Oczywiście udaje się takimi metodami zrobić karierę i są ludzie, którzy się szczycą spadaniem z wysokiego konia… Dylemat “honor czy honorarium” u takich ludzi nie istnieje. Czy chcemy takie osoby popierać? Czy chcemy im pomagać? Sąd jak widać nie chce, na szczęście dla tych uczciwych.
Brawo Inicjatywa! Jesteście jedynym związkiem w UKEN niezblatowanym z tym skorumpowanym układem towarzysko-ideologicznym. Inne związki to śmiech na sali, wszyscy to wiedzą. Pewnie nie jest wam łatwo, ale trwajcie, bo tylko wy możecie przywrócić normalność w UKEN. A śmietnik historii już czeka na tych karłów moralnych.